piątek, 11 stycznia 2013

Rozdział 13 ♥

 Wróciliśmy z Niallem do mnie do domu. Nie chciało nam się spać więc nasza rozmowa z nad Jeziorka została wznowiona.
- Niall, a co z koncertami i wywiadami? Ostatnio jakoś nie było tego wszystkiego. - powiedziałam.
- Ostatnie było te spotkanie z fanami i do końca wakacji mamy wolne. To dlatego media nie wiedzą co się stało, i że byłem w szpitalu.
- Jak fajnie... Przynajmniej będę mogła się Tobą nacieszyć przed trasą, która zapewne za niedługo nadejdzie. - rzekłam nieco smutniej. Na samą myśl, że będziemy musieli się rozstać chce mi się płakać.
- Nie przejmuj się tym słońce. Damy sobie radę zobaczysz. - powiedział po czym mnie przytulił.
- Nie będę sobie tym teraz zaprzątać głowy. Może obejrzymy jakiś film? - zapytałam żeby tylko o tym zapomnieć.
- Zgoda. To co oglądamy?
- Ty coś wybierz, a ja idę po przekąski. - odpowiedziałam i poszłam do kuchni po Popcorn, Cole i żelki.

* Oczami Nialla *

Mam wybrać film? Hm... Zacząłem przeglądać szafki kiedy do pokoju wróciła Gosia. Jedzenie postawiła na stole i podeszła do mnie.
- Może jakąś komedie romantyczną lub zwyczajną? - zapytałem.
- Niee... Nie mam ochoty. - odpowiedziała.
- Horror?
- Może być. - powiedziała uśmiechając się. - Wybierz coś i przyjdź do mnie do pokoju pożyczę Ci jakieś dresy skoro masz zostać na noc. Ja za ten czas idę się umyć.
- Zgoda. Dla Ciebie wszystko. - powiedziałem całując jej policzek. Skoro Horror to niech będzie Hm... Oszukać Przeznaczenie. Po wybranym filmie ruszyłem na górę. Były tam 4 pomieszczenia. Pierwsze drzwi były oznaczone Kotami i różnymi znaczkami. To chyba był pokój Darii. Drugie drzwi były ręcznie ozdabiane. Różne rysunki. To zapewne pokój Nati. Trzecie drzwi naprzeciwko pokoju Natalii były normalne. Okazało się, że to schowek. Wyszedłem i ruszyłem do ostatnich drzwi. Było na nich dużo rysunków muzycznych. Jakiś znaczek chyba podpis i jakieś oznaki sportowe. Do tego był ledwo zauważalny napis " Jestem Sobą i nie zmienisz mnie. Nawet jeśli bardzo tego chcesz. ". To na pewno jest Jej pokój. Jak ja ją kocham za to, że nie jest kimś kim ktoś chciałby żeby była. Wszedłem do pokoju i usiadłem na łóżku. Gosia zapewne jest jeszcze w łazience.
- Aaa... Moje oczy.! - usłyszałem jej krzyk. Odrazu pobiegłem do łazienki. Stała w samej koszulce od piżamy.
- Co się stało. - zapytałem przestraszony.
- Mydło mi do oka wpadło. Szczypie.!! - odparła.
- Daj pomogę Ci.. - podszedłem bliżej Niej. Wziąłem do ręki wacik i namoczyłem go. Delikatnie czyściłem jej oko tak żeby ból ustąpił. - Już dobrze?
- Tak. Dziękuje Ci mój wybawco. - powiedziała całując mnie w policzek. - Chodź dam Ci jakieś ubrania.
- No to chodźmy. - Poszedłem za nią z powrotem do Jej pokoju. Zaczęła grzebać coś w szafie. Normalnie byłyby to jakieś bluzeczki, sweterki, tuniki czy sukienki, a tam? Dresy, bluzy i koszulki męskie. Łaał.. To znowu mnie zadziwiła. Nie sądziłem, że spotkam taką dziewczynę. Coraz bardziej się w niej zakochuje. Po chwili wyjęła dresy.
- Te mogą być? - zapytała.
- Oczywiście. - odpowiedziałem po czym skierowałem się do łazienki. Po odświeżeniu się zszedłem z powrotem na dół.
- To co oglądamy?
- No jasne. Czekałam na Ciebie bo samej nie mam zamiaru oglądać. - odparła i włączyła film.

* Oczami Gosi *

Czasem dobrze jest pocierpieć. Niall pomógł mi oczyścić oczy i uśmierzyć ból. Dałam mu swoje dresy i zeszłam na dół już chciałam włączać film, ale stwierdziłam, że poczekam na Niego. Po chwili zszedł i zaczęliśmy oglądać. Przez połowę filmu wtulałam się w Niego, ale się nie bałam. Po prostu chciałam mieć Go blisko siebie. Pod koniec jak nigdy nic zasnęłam w sumie nie dziwię się. Była 4 nad ranem. Co się później stało nie wiem.

* Następnego Dnia *
* Oczami Natalii *

Wstałam z strasznym bólem głowy. Musieliśmy się nieźle zabawić. Zeszłam na dół, ale nikogo nie było. Wzięłam dwie butelki wody i jakieś tabletki na kaca. Wiedziałam, że Zayn też nie będzie w dobrym stanie. Wracając do pokoju natknęłam się na Darię. Wielkiej różnicy nie robiła. Też skacowana. Zamieniłam z Nią kilka zdań. Powiedziała, że tak samo idzie po wodę i wraca do Hazzy. Ciekawe gdzie Gosia. Zapewne jeszcze śpi u Nialla. Mimowolnie zapukałam do Ich pokoju, ale nikt się nie odezwał. Niepewnie weszłam do środka, ale nikogo tam nie zastałam.
- Spokojnie. Wczoraj się ulotnili na randkę. - usłyszałam głos za sobą. Jak oparzona odskoczyłam do tyłu.
- Liam idioto nie strasz mnie tak więcej. - krzyknęłam śmiejąc się. Znając powód zniknięcia naszej dwójki przyjaciół wróciłam do pokoju Zayna. Odłożyłam na szafkę rzeczy, które przyniosłam i położyłam się koło Niego z powrotem zasypiając.

* Oczami Nialla *

Zauważyłem, że Gosia zasnęła. Wziąłem ją delikatnie na ręce i zaniosłem do pokoju. Sam położyłem się obok i sam odpłynąłem do krainy Morfeusza. Rano obudziłem się pierwszy. Zszedłem na dół do kuchni z zamiarem zrobienia śniadania. Zjadłem swoją porcję, a po chwili na tacy niosłem tosty z szklanką soku i jedną różyczką we flakoniku dla mojej ukochanej. Wszedłem z powrotem do pokoju, a tacę postawiłem na szafce obok.
- Misiu wstawaj. - szepnąłem jej na ucho, całując policzek.
- Jeszcze 5 minut. - wymamrotała.
- Śniadanie Ci wystygnie. - powiedziałem. Ona otworzyła leniwie oczy, przeciągając się na łóżku.
- Dziękuje nie trzeba było. - odparła całując tym razem mój policzek. Po chwili zajadała się smakołykami, które jej przygotowałem. Ten dzień zapowiadania się przyjemnie.
_______________________________________________
Nie wiem jak Wam, ale mi się ten rozdział kompletnie nie podoba. Nudny. Może to z braku weny. Przepraszam, że nie dodawałam, ale zaczęłam ferie i musiałam wszystkie oceny popoprawiać. Więc teraz powinny się wcześniej i szybciej pojawiać rozdziały. To tak : Czytasz? ----> Komentujesz. Wtedy będę wiedziała, że mam dla kogo pisać <3 Kocham i Pozdrawiam. :**

Niallerkowa. ♥

1 komentarz: