* Oczami Gosi, 2 tygodnie później *
Przyzwyczaiłam się do tego, że jestem sama. Od mojego wyjazdu telefon cały czas był zawalony wiadomościami i połączeniami od reszty. Wyłączyłam go i kupiłam nową kartę. Ciężko było usunąć ze swojego życia osoby, które kocham, ale cóż. Życie jest okrutne. W głębi serca nadal kocham Nialla, ale On zapewne nawet nie przejął się tym, że mnie nie ma. W ogóle ciocia znalazła mi pracę i już dziś wracam do Londynu. Nie dosłownie. Wynajęłam małe mieszkanko, w którym będę mieszkać. Wiem, że mogę ich tam zastać, ale wątpie, że to się stanie. Jedyną osobą, której by to się udało byłaby Daria. Została tylko Ona. Zayn z Natą rozstali się. Ciągłe kłótnie i ogólnie. Nawet Natalia ze mną i Darią urwała kontakt. Ponoć wróciła do Polski. Wracając. Właśnie żegnałam się z ciocią oraz z dziewczynkami.
- Trzymaj się Gosiu i bądź ostrożna. Pamiętaj wrazie czego u nas masz otwarte drzwi. - przytuliła mnie.
- Pamiętam ciociu. Dziękuje za wszystko - odwzajemniłam uścisk. - A Wy nadal macie być roześmiane i pełne energii - w swoje objęcia bliźniaczki, a na końcu Lottie i Fizzy.
- Narazie i do następnego razu kuzynko.! - pomachałam im jeszcze raz na pożegnanie i wsiadłam do samochodu. Po kilku godzinach jazdy dotarłam do wyznaczonego celu. Dobrze, że to mieszkanie jest już umeblowane i w ogóle. Postanowiłam wznowić szkołę. Wybrałam się do najbliższej uczelni fotografii i tańca. Tam raczej nie zastanę Darii. Załatwiłam wszystkie ważne sprawy i mnie przyjęto. Poszłam jeszcze do jakiegoś sklepu gdzie zaopatrzyłam się w jedzienie oraz jakieś gazetki. Wróciłam do mojego mieszkania i zrobiłam sobie kolacje. Włączyłam TV i zaczęłam przeglądać gazety. Moją uwagę przykuł jeden artykuł. " Wielka Akcja Fanów One Direction! " otwierając odpowiednią stronę usłyszałam to samo w telewizji. Po chwili odezwał się głos prezenterki
" Zapewne wielu z Was słyszało o ostatnim kryzysie w zespole One Direction. Niall Horan się załamał po rozstaniu ze swoją dziewczyną Małgorzatą Piotrowską. Z początku fani byli wrogo nastawieni do Gosi, ale okazało się, że do ich rozstania przyczyniła się Amy Green. Irlandczyk zerwał wszelkie kontakty z przyjaciółką i z wszelką cenę próbuje odzyskać swoją byłą dziewczynę. Niestety nie wiadomo gdzie jest teraz Gosia. Zniknęła i nikt nie wie gdzie się podziała. Fanki interwieniują i stworzyły akcję na Twitterze do Gosi. Cały świat pomaga odnaleźć szczęście Nialla.... " . Dalej nie słuchałam. Po prostu złapałam za laptopa i zalogowałam się na Twittera. W sumie prawda dawno tam nie zaglądałam. Przybyło mi pełno obserwujących. Moje Intereakcje szaleją i skierowanych jest do mnie pełno Tweetów z prośbami o powrót. Patrzę w Trendy, a tam Akcja #GosiaBackToNiallAnd1D. Nie powiem wzruszyło mnie to wszystko. Ale skąd ja mam mieć pewność, że On nadal mnie kocha? Skąd mam mieć tą pewność, że jeszcze chcą mnie znać? Nie wiem. Wyłączyłam laptopa i postanowiłam iść spać.
* Oczami Nialla *
Minęły dwa tygodnie. Najgorsze dni w moim życiu. Nawet nie wiem czy Ona żyje. Nikt jej nie widział, nikt nie wie gdzie jest. Codziennie zasypiam z nadzieją, że jutro ją spotkam. Zasypiam z Jej misiem. Ciągle czuje jej zapach. Ciągle czuje, że jeszcze nie dawno była tu ze mną. Jeden dzień tak zmienił moje życie. W takich chwilach poznajemy prawdziwe oblicze losu. Przynajmniej mam pewność, że mam najwspanialszych przyjaciół i najwspanialszych fanów. Codziennie dostaje wiadomości od Nich, że wszystko się ułoży, że będzie dobrze. Każdy mnie wspiera. Liczę, że już wkrótce wszystko będzie tak jak dawniej.
* Oczami Gosi, Następnego Dnia *
Wstałam wcześnie. To dziś muszę iść do szkoły. Wygrzebałam się spod ciepłej kołdry i wyjżałam przez okno. Pogoda była nawet w miarę. Podeszłam do szafy i wygrzebałam ciuchy. Odbyłam poranną kąpiel i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Skończyłam posiłek i spojrzałam na zegarek. 7:20. Zaczęłam się zbierać. Chwyciłam za torbę, do ręki wzięłam jabłko, a na nogi wsunęłam trampki. Wyszłam z domku i pokierowałam się do szkoły.Będąc pod uczelnią skierowałam się do sekretariatu, w którym dostałam plan lekcji, numer oraz kod do szafki, w której są moje książki. Gdy wszystko załatwiłam skierowałam się na pierwszą lekcję. Przedmioty ścisłe mam normalnie, tylko zamiast w-f, plastyki i muzyki mam lekcje tańca i choreografii. Wchodząc na lekcje ujrzałam widok, który mnie zamurował. W pierwszym rzędzie siedziała Daria!! Co ona tu robi? Szybko zakryłam się książką do matmy i poszłam na sam koniec sali. Lekcja miło minęła, a ja chcą się ulotnić jak najszybciej wyszłam pierwsza z klasy. Wyszłam i szłam dziedzińcem, ale ktoś na mnie wpadł. Tym Ktosiem była Daria.
- Oj przepraszam. - zaczęła. - Chwila, chwila... Gosia?!
- Cii.. - zatkałam jej usta. - Chodź. - pociągnęłam dziewczynę na tyły szkoły.
- Co Ty tutaj robisz?! Wiesz jak się za Tobą stęstkniłam? - przytuliła mnie. - Gdzieś Ty była przez ten cały czas.?
- W Doncaster u cioci. Louis nic się nie dowiedział, bo miał nie wiedzieć. Wróciłam, ale nie chciałam Wam nic mówić, ale nie sądziłam, że Cię spotkam. - wyjaśniłam Jej w skróci. - Resztę opowiem Ci po lekcjach. A teraz chodź na lekcje. - Po zajęciach wraz z Darią poszłyśmy do mnie do domu i tam wszystko jej opowiedziałam.
- Dziewczyno. Ty wiesz jak się martwiliśmy?! A zwłaszcza Niall?! - zaczęła jak tylko zasiadłyśmy w salonie. - Kiedy do nas wrócisz?
- Nie wiem. Nie potrafię tak wrócić i żyć wraz z Nim. - posmutniałam.
- Dziewczyno! I Ty zamierzasz się tak ukrywać?
- Taki jest mój zamiar. Chociaż teraz. Muszę sięz tym oswoić.
- No okeii. Ale pamiętaj. Zawsze masz mnie. - przytuliła mnie. - A teraz przepraszam, ale jestem umówiona z Harrym. Mieliśmy iść do Zoo.
- No spoko. Dzięki i miłej randki. - zaśmiałam się. - Tylko proszę nie mów nikomu, że wróciłam. A i jeszcze jedno. - pobiegłam szybko do pokoju, skąd wzięłam kopertę zaadresowaną do Irlandczyka. - Daj to Niallowi. Napisałam ten list niedawno, ale nie miałabym odwagi go wysłać.
- Jasne. Nikomu nie powiem i przekażę mu ten list. Dozobaczenia jutro - pocałowała mnie w policzek i wyszła. Kto by pomyślał. Moje życie jest skomplikowane.
* Oczami Darii *
Ja nie mogę! Gośka wróciła..! Aaa! Jaki zaciesz. Tylko muszę uważać, żeby nie wydać prawdy. Ruszyłam do domu i wyjęłam pocztę żeby nie było podejrzeń.
- Niall choć tu szybko!!!! - krzyknęłam na cały dom, że zbiegli się wszyscy.
- O co chodzi? - zapytał Blondyn
- Przyszedł list do Ciebie. Wiesz od kogo? - skierowałam do Niego pytanie.
- Nie wiem. Zbytnio mnie to nie obchodzi. - odparł z niesmakiem. Odkąd Gośki nie ma to życie z Niego uleciało.
- Aha.. Czyli nie obchodzi Cię, że Gośka do Ciebie napisała? Okeii - dodałam z sarkazmem.
- Że co?! - krzyknął i wyrwał mi list z dłoni. - Dzięki! - ulotnił się do swojego pokoju, a ja poszłam się przebrać do siebie. Ubrałam ciuchy na randkę i wraz z Hazzą poszliśmy do zaplanowanego Zoo..
- Nadczym tak myślisz? - zapytał, gdy oglądaliśmy małpy.
- Dlaczego te biedactwa muszą siętu gnieździć, a Louisa wypuszczono. - powiedziałąm i razem się zaśmialiśmy.
- Mnie czasem nurtuje czemu jeszcze Zayna nie zamknęli wraz z Leniwcami. - odparł. Nasza randka była bardzo miła. Pełno radości, śmiechu, a najważniejsze czułości.
- Hazz.. - zaczęłam, gdy usiadłam na ławce w parku wraz z lodami.
- Mhm..
- Lubisz mnie? - wiem głupie pytanie, ale zazwyczaj jest też głupia odpowiedź.
- Czy Cię lubię? Bicz Plis ja Cię kocham - musnął moje usta.
- Ooo jak słodko. - oznajmiłam. Do końca dnia spacerowaliśmy po mieście. Dzień jeden z najlepszych.
* Oczami Nialla *
Moje życie stało się szare. Myślałem, że nic mnie już z tej monotonii nie wyniesie, ale się myliłem. Dostałem od Niej list, wiadomość. Znaczy, że nie wszystko stracone. Strasznie bałem się co w Nim jest zapisane. Ta wiadomość może odmienić dalszy ciąg tego scenariusza. Trudno czas zmierzyć się z przeznaczeniem. Sięgnąłem po jakiś nożyk i powoli rozciąłem kopertę. Wyjąłem kartkę i zacząłem czytać....
_________________________________________________
Muehuehuehue... Jak myślicie co będzie dalej? Jesteście na mnie źli? :D I pomyśleć, że jeszcze nie dawno tutaj zaczynałam. <3 Jak ja Was kocham ;* Dziękuje, że mnie wspieracie i ogólnie ze mną jesteście. Następny pojawi się niebawem o ile postaracie się z komentarzami. Zastanawiam się czy zrobić szczęśliwe zakończenie czy smutne. Zapraszam do komentowania i zadawania postaciom jak i mi pytań. <3 Moja powalona główka dziś nie myśli logicznie więc sorra za błędy, które się tam zapewne pojawią. Tak więc dozobaczenia. Kocham Was ;* Kiss Muaa.. <3 ;* xxx
P.S. Wszystkiego Najj Kobitki ;* Mi Nialler złożył już życzenia i nawet śniadanko do łóżka dostałam ^^ xD
świetny rozdział i ta akcja fanek:)
OdpowiedzUsuńRany niech oni sobie wszystko wyjaśnią i wrócą do siebie:)
Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :)
No weź! W takim momencie?! Pisać ci się nie chciało czy co? Bicz plis ja już nie wytrzymuję z ciekawości! Ale dobrze, że chociaż Daria ją znalazła! Ale co będzie w tym liście? Ja tutaj umrę, więc jak się odbędzie pogrzeb to wiedz, że z twojej winy! :D Zakończenie ma być szczęśliwe, bo jak nie to mnie popamiętasz! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! Życzę weny!
Buziaki xxx
PS: U mnie nowy rozdział :)
Jeju suuuper. Niech już do siebie wrócą. O albo jeszcze lepiej, niech ją przez przypadek na ulicy spotka i nich sobie wszystko wykrzyczą i będą znowu razem xp
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga http://beyourselfafterall.blogspot.com/
A właśnie. dodaj następny rozdział jak najszybciej ^^
Aaaa!!! Ty Cioto moja <3 Ja Cię kiedyś zajebię, no kurwa zajebie... W takim momencie? No wiesz Ty co? Bicz plis ty spokojnego życia pozagrobowego nie będziesz miała. Chciałabym iść do nieba, ale w piekle tyle znajomych, a zwłaszcza Ty... :D Nie no to ja już kończę, bo idę do Ciebie i idziemy na Keviny XD Baiiuu i kurwa masz dodać nowy rozdział!! Bo jak nie? Bo jak nie to co? No wiem! Zażrę Ci Horanka XD Do zoba ;** xxx
OdpowiedzUsuńpotrafisz trzymać w niepewności, zresztą tak jak ja. Chcą mnie udusić za to hehe.
OdpowiedzUsuńPiszesz cudownie. Mam nadzieję,ze wróci do Nialla- nie mogę czytać jak on przeżywa. aż serce się kraje. Cudownie. gdybyś mogła mnie poinformować o nowym rozdziale.
http://love-is-the-most-important.blog.pl