wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 26 ♥

* Następnego dnia *

Auu... Ale mnie boli głowa. W sumie co się dziwić wczorajsza impreza Liama była świetna. Zaczęłam otwierać powoli oczy i co ujrzałam? Leżę sobie na Louisie, a na mnie Niall. Mhm.. Śmiesznie to wyglada, a gdzie się obudziłam? Oczywiście, że w schowku na miotły. Super ciekawe jak się tu znaleźliśmy? Chciałam się jakoś uwolnić od przestrzeni między nich, ale niestety. Nialler spadł z hukiem na podłogę, tak samo jak ja lądując na Nim.
- Aaaa... Zboczeniec! - krzyknął.
- Zamknij mordę głowa mnie boli. - syknął Lou po czym spojrzał na nas. - Jak chcecie się dymać to proszę Was w pokoju, a nie... Chwila. W sumie gdzie my jesteśmy? - zdziwił się.
- Umm... Wydaję mi się, że w schowku na miotły. - skwitowałam. Ociążale podniosłam się z Blondyna i wraz z chłopakami wyszliśmy z pomieszczenia. Rozglądnęliśmy się po salonie. Istny chaos.!! W sumie widzę, że nie tylko my się dziwnie obudziliśmy. A więc tak : Wczorajszy Jubilat Liam leżał na suszarce na ciuchy, Daria z Hazzą leżeli w pozycji "69", Zayn leżał na brzuchu pod stołem cały obsmarowany bitą śmietaną i z Nutellą w ręku, a za to Natalia leżała na stole z bitą śmietaną w ręku, ale obsmarowana Nutellą. Ci to mieli zabawę. Oh... Na szczęście reszta gości musiała rozejść się wczoraj i została tylko nasza banda Idiotów.
- Jak ich budzimy? - zapytałam chłopaków z niemiłym dla reszty uśmieszkiem.
- Mueheh... No to będzie spisek. - stwierdził Lou. Po chwili do Nas dołączył Nialler z 3 butelkami wody. - Dzięki.
- To może tak... Darię i Hazze przeniesiemy do pokoju i ściągniemy im ubrania wraz z bielizną, a na podłodzę rozwiniemy prezerwatywy. Niech myślą co zbroili.  - zaśmiałam się pod nosem wyobrażając ich miny.
- Dobraaa... Liamowi można powiesić łyżki na suszarce. Żeby wyglądało, że na Nich spał. - ujął Lou.
- Okeii to Natalii i Zaynowi ja dam karę za to, że zmarnowali jedzenie. - zrobił smutną minkę - Hm... Zaynowi nałoży się czepek łysej głowy i zamaluje pudrem brwi tak, żeby wygladało, że ich niema. A Natali można um...
- Wsadźmy wibrator do ręki i go włączmy!!! - krzyknęłam, ale nie zagłośno, żeby nie obudzić lokatorów. Po chwili już wszystko przygotowywaliśmy. Każdy został wyposażony czyż dostosowany do danego kawału.
- Dobra gotowe, a teraz.... START!!! - krzyknęłam ostatnie słowo i puściłam na Fulla muzykę. Każdy natychmiastowo się obudził. Wszyscy byli zdezorientowani.
- Aaaaa.....!!!!!! - usłyszeliśmy krzyk z góry.. Mhm.. Czyli nasza parka się skapnęła swojego wygladu.
- Aaaa!!! - krzyk Liama i nagły huk, który oznaczał, że chłopak spadł z miejsca snu.
- Co ja mam w ręcę?! - krzyk Nati, który była zdziwiona i wkurzona jednocześnie.
- Hahahhahahahah!!!!! - Zayn zaczął się śmiać jak opętany. Natka wyjęła lusterko i pokazała mu jego twarz. - Co się stało z moimi włosami?! I gdzie moje brwi?! - zaczął krzyczeć. Po chwili zszedli do Nas ubrani Harry i Daria.
- Jakbyście widzieli swoje miny. Hahahha... No nie mogę. Muehehhe... - zaczęłam się śmiać, a w moje ślady poszli Lou i Niall. Wszyscy nas zgromili wzrokiem.
- Kto to wymyślił?!!!!!!- wrząsnął Li.
- To tak. Pomysł na wibrator Nati wpadłam ja... - w tym momencie śmiechem wybuchła cała piątka chłopaków na co Nata zrobiła się czerwona jak burak. - Pomysł na Twoje zacne łoże Daddy wpadł Lou.
- Nie żyjesz Marchewko!!! - przerwał mi i chłopcy zaczęli się gonić.
- A kto mi to zrobił? - zapytał Mulat pokazując swoją twarz.
- Nie pieniaj... - zaśmiałam się. Podeszłam do Niego, ściągnęłam czepek i zmyłam puder tak, że wyglądał normalnie. - To Nialler!!!
- Co ja?! - usłyszałam głos Blondyna z kuchni. Ja nie mogę kiedy On tam się znalazł?
- To Jego pomysł na Twój wygląd. - powiedziałam do Zayna i pobiegłam do mojego chłopaka.
- Może stąd uciekniemu? Oni nam nie odpuszczą. - szepnęłam mu na ucho. Kiwnął głową na znak zgody i chcieliśmy się wymknąć ogrodem.
- No udało się. - stwierdził gdy byliśmy już na tarasie. Przechodząć koło basenu z domu wybiegli wszyscy domownicy.
- AAAATAAAK!!!!! - Krzyknęli równocześnie biegnąc z pistoletami na wodę prosto na nas. Spojrzałam na Nialla i zaczęłam się śmiać uciekając w stronę ogródka. Złapałam za jakiś pistolet i też biegałam wraz z nimi. Mieliśmy niezły ubaw. Przez pół dnia ganialiśmy się wariując.
- JEZDĘ KEVINĘ!!! - krzyknęłam i wskoczyłam do basenu.
- SUPERMAAAN!!! - krzyknął Lou i zaraz po mnie wskoczył w te samo miesjce.
- Ahh ta rodzina. - stwierdzili Zayn i Hazza ze śmiechem
- POTEJTOŁ!!! - krzyknął Nialler i dołączył do Nas.
- Mamy kolejnego wariata do kompletu. - skwitowała Daria.
- Nie jestem wariatem. - stwierdził.
- Jesteś, jesteś. - powiedziałam. On obrócił się do mnie dziwnie patrząc. Ja natomiast podeszłam do Niego. -Jesteś, ale Moim ukochanym wariatem. - dodałam słodko się do Niego uśmiechając. Odwzajemnił tym samy do tego łącząc nasze usta w pocałunku. Pod wieczór wróciliśmy do domu dalej się wygłupiając. Po chwili Daria przygotowała z Hazzą kolację. Byli trochę dziwni dziś, ale wiem z jakiego to powodu.
- Heii i jak tam wasza noc? - zapytałam spoglądając na Lou i Nialla kierując zdanie do parki gotującej. Przy okazji zajadałam tosty.
- Yyyy... - jęknęłi obydwoje.
- Hahahahha!!! - wybuchliśmy w trójkę śmiechem.
- Coo? - zdziwiła się reszta wraz z nimi.
- Bo.. Hahah.. To nie tak... Hahah.. - mówiłam przez salwy śmiechu. - Tak naprawdę rano leżeliście w salonie w pozycji "69" I to Ja, Lou i Niall Was przenieśliśmy rozbierając żeby był efekt. - od nowa wpuściłam się w wir głupawki. Podczas posiłku było wiele śmiechu. Nie ma to jak ta kochająca rodzina debili, ale najwspanialszych debili.
- Dobra Ja już idę do pokoju. Dobranoc. - stwierdziłam i wstałam od stołu.
- Już?! - zdziwiły się dziewczyny.
- Tak padam ze zmęczenia do tego jeszcze kac morderca nie ma serce. - skwitowałam i ruszyłam w stronę pokoju. Poszłam do łazienki i odbyłam wieczorną kąpiel. Po odbyciu czynności zauważyłam, że nie wzięłam koszuli. W samej bieliźnie weszłam do pokoju z myślą, że nikogo nie ma, ale na łóżku siedział Horan.
- Mrr... Jesteś piękna. - podszedł do mnie i szepnął na ucho przygryzając Jego płatek. Moje serce zabiło szybciej, a po ciele przeszły przyjemne dreszcze.
- Aw.. Dziękuje, a teraz przepraszam, ale muszę się ubrać. - chciałam złapać za koszulę, ale chłopak mi to uniemożliwił odwracając w Jego stronę.
- I bez ubrania wyglądasz seksownie. - powiedział po czym wpił się w moje usta. Całowaliśmy się namiętnie kierując się w stronę łóżka.



[W tym miejscu była umieszczona scena erotyczna, pisana przez moją koleżankę, ale ze względów prywatnych i autorskich została ona wycofana...]



- Kocham Cię Dobranoc. - powiedział i pocałował mnie.
- Branoc. - odparłam. - Ja też Ciebie kocham. Nawet nie wiesz jak bardzo. - ostatnie zdanie wypowiedziałam już szeptem. Wtuliłam się w Jego ciepłe ciało i tak odpłynęłam do Krainy Morfeusza.
_______________________________________________________
Tam dam dam.!!! Chcieliście +18 to coś wyskrobała moja koleżanka ;). Liczę, że się podoba bo ja niestety nie mam głowy do takich rzeczy. :D Miałam dobry humor więc rozdział trochę taki wesoły ^^ Ogółem mi się podoba. Zaskoczyliście mnie z tamtym rozdziałem. Widzę, że ktoś czyta <3 Cieszę się. :** Tak więc następny dodam po 10 komentarzach, ale jeśli się nie uda to chociaż 8 co? ;> Liczę na Was, bo mnie to strasznieee motywuje ^^ Tak więc ja będę już kończyć, bo teraz mam pełno obowiązków na głowie. Postaram się dodać kolejny rozdział w najbliższym czasie. Piszcie czy się podoba ^^ KOCHAAM I POZDRAAWIAM :** <3

8 komentarzy:

  1. haha :D rozdział mnie rozwalił na łopatki ;p po prostu boski:D faktycznie udzielił się Twój dobry humor :D Haha czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. supeer *.* scenka +18 fajnie ci wyszła. haha xd
    czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha :)Ta pobudka była zajebista! Myślałam, że posikam sie ze śmiechu!
    Scenka 18+ wyszła ci świetnie!
    Czekam z niecierpliwością na następny!
    Pozdrawiam ;*

    PS: Zapraszam na mojego drugiego bloga: http://summer-love-1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem jestem zboczona ale rozdział zajebisty zrób też =18 np. z Daria i hazzą :) Zajebisty blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham cię Gosieńko. Czytając to cały czas się śmiałam. A scena +18 normalnie boska. Chce więcej. Wiem że jestem zboczona, Ale Co Tam ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham... sorry że tak późno komentuję, ale nie miałam dostępu do neta. Możesz więcej takich rozdziałów pisać ^^ Pozdrawiam
    ~M

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy znajdę wolną chwilę, zabiorę się za czytanie... wtedy dam znać co i jak ;). ♥

    OdpowiedzUsuń